Rzeczpospolita

24 marca 2015

Lokalnie też jest fajnie! Dzika Ochla, Zielona Góra.

Tagi: , , , , , , , , , ,

Obydwoje jesteśmy raczej zwolennikami wyjazdów poza granice własnego kraju, choćby do Czech, czy Niemiec, choćby na weekend – mamy blisko, więc
w 9 na 10 przypadków stając przed wyborem w Polsce czy poza, wybierzemy drugą opcję. Nie chodzi o to, że zagranicą jest jakoś szczególnie lepiej (choć biorąc pod uwagę trasy rowerowe i infrastrukturę turystyczną, ze świecą szukać u nas tego, co znajdujemy w Niemczech, wybierając na ślepo miejsce do odwiedzenia). Jest po prostu inaczej. Czasem już napisy w innym języku wystarczą, choć wiadomo, za nimi idzie insza inszość. Lubimy jak jest inaczej.
A kiedy do tego dochodzą dodatkowe rozrywki i udogodnienia, jak wspomniane wyżej ścieżki rowerowe – jedziemy w ciemno.

Są jednak takie weekendy, kiedy z różnych przyczyn kamperować nie można. Czasem się zwyczajnie nie chce. I w tych momentach cieszę się ogromnie, że mieszkamy w takim mieście jak Zielona Góra, i w takim jej miejscu – tuż przy Wzgórzach Piastowskich.

Dzika Ochla_1

To dla nas miasto idealne do życia. Wszędzie jest blisko, a wokół same lasy. Nie stoi się w korkach dłużej niż pół godziny dziennie, co i tak doprowadza do szewskiej pasji, a kiedy chce się wyskoczyć na jogging albo na spacer do lasu w naszym przypadku wystarczy przejść przez ulicę, w najgorszym zaś razie dojechać 1-2 km. Stare Miasto co prawda umiera towarzyską śmiercią naturalną po godzinie 18:00, zimą wcześniej, latem później, ale my nie z tych imprezowych i o wiele bardziej cenimy sobie walory wypoczynkowo-rekreacyjne.

Dlatego tak bardzo cieszymy się z każdej nowej inicjatywy, dobrze zrealizowanego projektu, które mają na celu urozmaicenie mieszkańcom spędzanie czasu wolnego, wyciągnięcie ich z domu, a w dalszej perspektywie zwabienie turystów. Takim pomysłem jest nasze najnowsze lokalne odkrycie – Ścieżka Zdrowia, ulokowana w lesie przy fajnie wskrzeszanej Dzikiej Ochli.

Dzika Ochla_9

Jest tam wystarczająco dużo sprzętów, żeby aktywnie spędzić dobre 2 godziny, ani trochę się nie nudząc, czy to dzieckiem będąc, czy dorosłym. Nieco mogłyby owe konstrukcje być bardziej zróżnicowane albo dopasowane do różnego wzrostu korzystających, to prawda, ale też nikt nie powiedział, że trzeba z nich korzystać tak, jak instrukcja nakazuje. A wszystko to w zielonym lesie, gdzie można się wybiegać, wykrzyczeć i zdrowo zmęczyć.

Ścieżka zdrowia Dzika Ochla

Bardzo fajnie, że ulokowano tę Ścieżkę Zdrowia tuż przy Dzikiej Ochli, która również całkiem sprawnie działa, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim – są tu place zabaw, park linowy, zarybiony staw, dmuchane konstrukcje do skakania, miejsce na ognisko, sklepik. Jest co robić.

Dzika-Ochla_5.jpg

Ilekroć jesteśmy w tych rejonach – a to biegając, a to na rowerach – nie możemy oprzeć się wrażeniu, że w powietrzu wisi duży potencjał kamperowy, czy też bardziej ogólnie – kempingowy. Tym większy, że po drugiej stronie ulicy niszczeje ogromny teren kąpieliska i stare pole kempingowe, z którymi od lat miasto nic nie robi, zostawiając inicjatywę dzierżawcom.

Mimo to, jeśli będziecie w pobliżu, przejazdem choćby, lub zabraknie Wam pomysłu na kamperowy, choć nie tylko, weekend, zapraszamy do Zielonej Góry. Co prawda kempingu (jeszcze?) nie mamy, ale leśne trasy rowerowe, wspomniana wyżej ścieżka zdrowia, staw w Dzikiej Ochli, nad którym można zrobić ognisko wynagrodzą braki infrastrukturalne. Bezpieczny parking na nocleg też się znajdzie. My ze swojej strony zapewniamy usługi przewodnicze na najwyższym poziomie 😉

6 thoughts on “Lokalnie też jest fajnie! Dzika Ochla, Zielona Góra.

  1. Czy możemy prosić o pomoc?

    ZŁODZIEJ GRASUJE NA ŚCIEŻCE ZDROWIA!!!
    Przed świętami wielkanocnymi ukradziono drewniane belki ze ścieżki zdrowia ( mogą przydać się w ogrodzie ). Stację nr 4 ukradziono całą. Brakuje elementów na stacji nr 2 i nr 4.
    Jeżeli ktoś coś widział lub wie bardzo prosimy o wiadomość na mail strony osiedlowej lub na kontakty podane na tablicy informacyjnej.
    Również:
    jedrzychowzg@gmail.com.

  2. Dzień dobry ! Czy mogę wiedzieć kiedy gościła Pani z Rodziną na ścieżce zdrowia w Liliowym Lesie? Bo na zdjęciu gdzie robicie Państwo pompki są dwie belki. Niestety jedna z nich zniknęła … Nie wiemy kiedy to się stało. Pozdrawiam Ania Monczak z Grupy inicjatywy Lokalnej Jędrzychów

    1. Nagroda za czytanie ze zrozumieniem: „(…) albo na spacer do lasuw naszym przypadku wystarczy (…)”. Brakuje spacji.
      Nie ma to jak przeczytać wpis o CZYMŚ i zostawić komentarz o błędzie, w dodatku niesłuszny.

      1. E tam, moim zdaniem należą się brawa – „jak” czyta, czyta i jak już nie ma o czym napisać, to i o spacji da radę : )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Każdego kiedyś odholują. Finowfurt, Niemcy.
Wywiani na Fehmarn, czyli nasza wyspiarska Wielkanoc